Jak opisać w kilku słowach postać tak barwną jak Gustav? Kto choć raz trafił na jego kanał kolarski ten z pewnością nie przeszedł obok niego obojętnie. Dowcipny, kontrowersyjny, odporny na brak snu, śmiało używający śląskiej gwary... to tylko kilka określeń, które opisują Sebastiana.
No i tak się stało, że przyjechał do mnie w odwiedziny, pokonując większość trasy z Polski do Szwajcarii na rowerze. Łudzę się, że przyjechał specjalnie do mnie ale i tak wszyscy wiedzą, że chciał po prostu zobaczyć alpejską bajunię, którą pokazuję na filmach ;)
Razem objechaliśmy jezioro Thuńskie, zaliczając klasyczną stówkę w tym rejonie. Bardzo bym chciał, żeby Sebastian kiedyś jeszcze mnie odwiedził, bo od tego czasu stałem się zdecydowanie lepszym kolarzem i mam więcej do pokazania niż pętelka wokół jeziora ;)
Wspomnienie z wizyty jest fantastyczne, dlatego jest to jeden z moich ulubionych filmów.
Back to Top